Jasper Morrison

Jasper Morrison"Produkować rzeczy codziennego użytku dla wszystkich; czynić je raczej lekkimi niż ciężkimi, raczej miękkimi niż twardymi, przystępnymi raczej niż ekskluzywnymi; generować energię, światło i przestrzeń". To motto przyświeca jednemu z najbardziej rozchwytywanych projektantów ostatnich dekad.

Bardzo wcześnie postanowił, że zostanie designerem. Morrison twierdzi, że już w dzieciństwie fascynował go urządzony w stylu skandynawskim pokój dziadka. W młodości poznał dorobek klasyków modernizmu, m.in. Jeana Prouvé, Le Corbusiera i Eileen Gray. Może to od nich przejął ideę projektowania przedmiotów funkcjonalnych i ułatwiających ludziom życie. Możliwie jak największemu gronu ludzi. Dlatego od początku kariery Morrison zakładał, że interesuje go produkcja masowa, a nie dla wybrańców. Od tej zasady zrobił niewiele wyjątków.

Jasper Morrison"Produkować rzeczy codziennego użytku dla wszystkich; czynić je raczej lekkimi niż ciężkimi, raczej miękkimi niż twardymi, przystępnymi raczej niż ekskluzywnymi; generować energię, światło i przestrzeń". To motto przyświeca jednemu z najbardziej rozchwytywanych projektantów ostatnich dekad.



Bardzo wcześnie postanowił, że zostanie designerem. Morrison twierdzi, że już w dzieciństwie fascynował go urządzony w stylu skandynawskim pokój dziadka. W młodości poznał dorobek klasyków modernizmu, m.in. Jeana Prouvé, Le Corbusiera i Eileen Gray. Może to od nich przejął ideę projektowania przedmiotów funkcjonalnych i ułatwiających ludziom życie. Możliwie jak największemu gronu ludzi. Dlatego od początku kariery Morrison zakładał, że interesuje go produkcja masowa, a nie dla wybrańców. Od tej zasady zrobił niewiele wyjątków.



"Nie interesuje mnie idea luksusu. Pomysł, żeby cieszyć się z czegoś, co wyklucza innych, jest straszny. Myślę że luksus to wymysł ludzi, którzy nie znają innego sposobu na cieszenie się życiem niż poczucie wyższości" – mówi Jasper Morrison. Jego projekty to przedmioty proste i skromne, przewidziane na długie lata użytkowania.



Tę filozofię projektowania dzieli z innymi wybitnym designerem, Naoto Fukusawą. Wspólnie doszli do wniosku, że największy komplement, jaki mogą usłyszeć o swoim projekcie to „supernormalny”. I tak właśnie zatytułowali swoją wspólną wystawę-manifest, pokazywaną parę lat temu w Tokio, Mediolanie i Londynie. „Super Normal” to zbiór przedmiotów bardzo przydatnych i świetnie zaprojektowanych – zarówno przez przez anonimowych, jak i sławnych autorów. Był to rodzaj protestu projektantów przeciwko rynkowi dizjanu, który ich zdaniem zatracił związek z rzeczywistymi potrzebami ludzi. Postulowali powrót do korzeni – do relacji człowieka z przedmiotem. Kryzys, który nastąpił wkrótce potem udowodnił, że mieli rację.



To myślenie doceniają także ważni producenci mebli i sprzętów. Cappellini, Alias, Alessi, Vitra, Flos, Magis, Rosenthal, Sony – to tylko część firm, z którymi współpracuje Morrison. Jego specjalnością okazały się krzesła: z plastikowym siedziskiem i oparciem lub z polipropylenu dla firmy Magis, z drewna dla Cappellini, z korka dla Vitry: jest w czym wybierać.



Morrison wciąż poszukuje sposobów, by udoskonalić swoje projekty. Ale pozostaje skromny, tak jak jego meble: “Nie sądzę, żebym mógł naprawdę poprawić to, co ludzkość wypracowała przez wieki – mówi – ale warto próbować ulepszyć choćby niewiele”. To chyba mu się udaje. Morrison – tworzy przedmioty, które są troszeczkę lepsze od tych już istniejących. Supernormalne.

Więcej
Pokazuje 1 - 2 z 2 elementów
Pokazuje 1 - 2 z 2 elementów